Narodziny legendy

Nie znam wszystkich powieści napisanych przez Lee Child'a. Postać Jacka Reachera też nie jest mi dokładnie znana, ale wiem, że warto nadrobić tę kwestię.
Zdecydowanie warto.
Szczególnie po przeczytaniu debiutu, który zaowocował stworzeniem jednej z kultowych postaci w literackim świecie.
,,Poziom śmieci" robi na prawdę dobre wrażenie, ale po kolei:

Margrave to senne miasteczko w Georgii. Idealne. Zero problemów. Zero przemocy.

Jack Reacher zamierza spędzić tu leniwy weekend, ale ledwie przekracza granice miasta, zostaje aresztowany. Właśnie popełniono morderstwo, a Reacher jako jedyny obcy staje się głównym podejrzanym. Kilkadziesiąt godzin spędzonych w areszcie wśród najgorszych kryminalistów, to dopiero początek jego kłopotów.

Nie ma pojęcia, że wdepnął w aferę sięgającą Waszyngtonu, a w Margrave zrobi się naprawdę gorąco.

Już sam opis przyciąga uwagę i mimo ze autor pytany po kilku latach o swój literaci debiut uznał, że obecnie napisał by go inaczej i widzi w nim sporo do poprawy, to raczej nie ma potrzeby tego robić. Szczególnie, gdy na starcie dostaje się dwie nagrody literackie - Anthony Award oraz Barry Award.
Czy potrzeb więcej?
Stworzenie na prawdę zapadającej w pamięć postaci (szczególnie jeśli ma być ona głównym bohaterem kilku, kilkunastu powieści) nie jest łatwym wyzwaniem. W końcu nie ma typowego szablonu budowania takich jednostek literackich, a nawet gdyby był, to otrzymywanie od każdego z pisarzy planujących pójść tą drogą postaci, których jedyną różnicą były by kolory oczu czy włosów, nie stanowi dobrego pomysłu.
Na szczęście tak nie jest.
Owszem po sukcesie Reachera jako postaci (jego wejścia do kanonu literatury) pojawiło się kilku, kilkunastu autorów idących w podobne klimaty. Na szczęście postanowili zmieniać w swoich bohaterach kilka detali tak, by podobieństwa stawały się raczej smaczkiem, niż nachalnym bazowaniem na pomyśle kolegi po fachu.
Ale jednak.
 Co do samej powieści, to owszem warto sięgnąć po debiut literacki Lee Childa i to bez obaw, że natrafimy w nim na masę błędów, nieścisłości, absurdów. 
Tego autor postanowił nam oszczędzić.
Owszem spotkamy się z klasyczną powieścią kryminalną w trochę amerykańskim (mimo brytyjskości autora) stylu, ale warto rozpocząć tę przygodę. Potraktować całość jak dobry pilot do reszty części cyklu, szczególnie, że sama historia związana z fałszowaniem pieniędzy jest poprowadzona logicznie, a fragmentami trafimy na zaskakujące czytelnika wątki, a najmniej oczywiste z postaci będą potrafiły solidnie nas zaskoczyć.
Margrave wcale nie okaże się tak sennym miasteczkiem, jakim miało być w swoim pierwotnym założeniu.
W końcu wiemy, że cisza jest najlepszym argumentem do podejrzeń.




Komentarze

  1. Lubię klimat powieści kryminalnych, człowiek nawet nie wie kiedy połknął całą książkę. Super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. :) Jeśli tylko powieś jest dobrze napisana, to nie zauważa się kiedy skończyło się czytać. :)

      Usuń
  2. Na pewno po to sięgnę, bo brzmi ciekawie, jednak o autorze słyszę pierwszy raz. Skoro "dorobił się" dwóch nagród to coś musi w tym być. Pozdrawiam

    blog youtube(subskrybuj)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam. Lee Child to znany na rynku pisarz nawet bardzo znany także warto zapoznać się z jego powieściami. ☺

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty