A może przerobić to na porno?

Wiem, że ostrzegaliście, że kilka kilkanaście komentarzy wspominało - nie oglądaj, nie warto, strata czasu, słabe i sporo podobnej treści. Jednak jestem trochę jak dziecko, które - mimo narzuconej przez rodziców diety - gdy tylko zostaje samo i widzi przed sobą tabliczkę czekolady musi ją zjeść, by potem perfidnie udawać, że nic się nie stało, a całość zeżarł pies albo jakaś inna świnka morska.
Dlatego obejrzałem film na bazie książki ,,Dziewczyna z pociągu"
Wiem, wiem jak wspominałem ostrzegaliście, ale... no nie dało się. Coś w stylu cytatu z  Juliana Tuwima, że jeśli powie się człowiekowi, iż na niebie jest tyle i tyle gwiazd to uwierzy, a jak wspomni się o tym, że ściana jest świeżo malowana będzie musiał jej dotknąć.
Co poradzić, już tak mam. Zwykle, gdy słyszę, że coś jest słabe, to muszę zobaczyć. Nie dlatego, żeby bronić danej produkcji, bo nagle po zobaczeni uznam ją za genialną, a bardziej w stylu - serio? muszę zweryfikować. Takie samobiczowanie (w średniowieczu byłbym pionierem).
Poza tym, jak tu wyrobić sobie opinię nie oglądając?
Finalnie mieliście rację.
W tym filmie nie dzieje się zupełnie nic. Zwykłe szuranie i postękiwanie na prawo i lewo, by na koniec (dosłownie kilka minut) przyśpieszyć tempo, nabrać emocji, zaczerwienić się na twarzy i zakończyć.
Po prostu. 
Dlatego skoro cała akcja w tej produkcji przypomina stosunek seksualny z szybkim wytryskiem, gdzie tylko jedna strona czerpie z tego przyjemność (i nie jest to widz), może warto wszystko przerobić na wersję porno żeby przyciągnąć uwagę?
Jest przecież sporo sugestii erotycznych w fabule, scen rozbieranych, scen seksu, gry ciałem, prowokacji, a na dodatek jeden z ważniejszych bohaterów traci pracę ze względu na to, że nie odpuścił żadnej (wspominali tylko o kobietach) z którą pracował, to mamy idealny materiał.
Zresztą zdjęcia z filmu pokazują, iż sporo w nim potencjału:






Także sam film, nie wnosi do życia widza nic ciekawego poza bezpiecznym sposobem picia wódki w środkach komunikacji (dzięki Rachel), to może w wersji kostiumowej pantomimy prezentowałby się zdecydowanie lepiej, skoro i tak wszystko krąży w okół niezaspokojonego męskiego libido jako przyczyny wszelkiego zła?







   

Komentarze

Popularne posty